it's probably me

it's probably me

cytat miesiąca

Tyś nie samotny, za rogu załomem
Czeka na cię człowiek, także nie sam - z łomem.

/St. Jerzy Lec/

Odwiedzają mnie

26.10.12

Bukiet kaczeńców

Kolejny lniany wisiorek powstał. Znowu zielono-żółty, powtarzam się troszkę, ale bardzo lubię to połączenie kolorów. I właśnie do mnie doszło, że żółty turkus też już w podobnym zestawieniu prezentowałam, eh... muszę się wziąć za siebie!
Póki co... oto bukiet kaczeńców:


22.10.12

Bransoletki z lnu i drewna

Naszło mnie ostatnio na coś takiego. Raz już zrobiłam taką bransoletkę, choć tamta ozdobiona była plastikowymi koralikami. Len jednak lepiej prezentuje się z drewnem, prawda?
Takie trzy bransoletki powstały:
nr 1:














Nr 2:


















I nr 3, taka bardziej męska:

16.10.12

Lady in Black

Tym razem zaczną muzycznie, no nie mogę się powstrzymać po prostu ;-)


Naszyjnik z tych świrusowatych, ale tym razem bardziej poważny. Wykonany z lnianej nici i bardzo różnych koralików - szklanych, drewnianych, plastikowych, ceramicznych, z żywicy, a do tego kamieni naturalnych - lawy, obsydianu, onyksu, hematytu, kwarcu. Łączy je jedno - czerń.




13.10.12

Dumka na dwa kolory

Kolejny świrus, tym razem w barwach Ukrainy. Nie było to moim zamierzeniem, po prostu spodobał mi się ten zestaw kolorów, ale koleżance się skojarzyło i tak już zostało ;-)

A jako bonus - dumka, soudtrack z gry. Co prawda sama w nią nie gram, ale słucham ;-) Ścieżka dźwiękowa jest bardzo klimatyczna, zresztą - posłuchajcie sami:



11.10.12

Świry na zamówienie

Dziś zawiozłam klientkom zamówione świrusy. Były zadowolone (klientki, nie świrusy, oczywiście ;-), więc mogę się pochwalić, co dla nich zrobiłam.















Dla pierwszej klientki wielobarwny komplet - naszyjnik i bransoleta.
















Dla drugiej naszyjnik, spokojniejszy nieco.

9.10.12

Lniany warkocz












Zaległy naszyjnik - lniane nici i nieregularne półszlachetne kamienie tworzą warkocz. Bardzo kolorowy warkocz, bo są na nim koral, jaspis, kwarc, sodalit, karneol, onyks, howlit, masa perłowa... nie wiem czy czegoś nie pominęłam ;-)

7.10.12

Gothica

Z miłości do stylu, który podziwiam platonicznie, bo ubrać się tak już nie odważę, powstał wisior.













Rzecz jest prosta: czarny len, małe szklane koraliki i drut pamięciowy w roli obręczy. Zawieszony jest na dziesięciu lnianych sznurkach połączonych w całość klejem do decoupage ;-) 












Sam wisior ma 7 cm średnicy. Tu widać go na dłoni, żeby oddać jaki jest duży. Syn, który robił to zdjęcie, żartował, że powinnam sobie dokleić czarne paznokcie ;-) No, może krwistoczerwone byłyby lepsze. Niestety, pazurki mam zazwyczaj spiłowane na krótko, więc do sesji zdjęciowej nadają się średnio ;-)

5.10.12

Hatteria

Wisior zrobiony szydełkiem z lnianej nici (a czy mogło być inaczej ;-)
W środku koral filipiński, na dole sześć kulek jaspisu. Całość zawieszona na lnianym (znowu) warkoczu.















Długo szukałam dla niego nazwy. Pytałam znajomych, rzeczywistych i wirtualnych o pomysły. Połączyłam dwa - smocze oko i trzecie oko. 
Hatteria to gad, który trochę smoka przypomina. A poza tym jest bardzo ciekawym zwierzęciem, posiada bowiem, jako jedyny żyjący współcześnie gatunek, tzw. trzecie oko - oko ciemieniowe. Mamy więc smoka o trojgu oczach ;-) To trzecie co prawda widoczne jest jedynie u młodych osobników, potem porasta łuską, ale jest! A poza wszystkim, hatteria jest piękna... i tyle ;-)
Samiec hatterii