Wczoraj wieczorem miałam kolejny napad zabaw z lnem. Ale żeby się nie powtarzać postanowiłam udowodnić, że z tego materiału można wykonać też biżuterię w zupełnie innym stylu. Tak więc len jest czarny a ozdoby, to małe posrebrzane kulki. Trochę gotycka kolia z tego wyszła, ciut drapieżna, ciut elegancka.
Niestety zdjęcie jest tylko jedno, bo bateria mi wysiadły :-(
Kolia jest krótka - 44 cm - prawie obroża. Z tyłu zapinana na posrebrzany federing.
I jeszcze kawałek muzyczny - Aria Królowej Nocy, oczywiście ;-)
Mrrrau!
OdpowiedzUsuńrzeczywiście gotyckie:)
OdpowiedzUsuńaha... S. King i jego cytat... Normalnie jakby o mnie:)
Super!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają Twoje lniane zabawy :)
Pozdrawiam