Na górze róże, na dole bratki,
Kochajmy się jak dwie małpiatki.
To właściwie małpy, nie małpiatki, ale by się nie rymowało ;-)
A pomysł chodził mi po głowie dużo wcześniej, ale jakoś tak nie miałam odwagi. Wszystkie miałyśmy kiedyś pamiętniki i wpisywałyśmy do nich równie mądre treści. Nieraz zastanawiałam się, co dziś wpisywaliby sobie do takich zeszytów dojrzali ludzie, nie małe dziewczynki. Tylko jakoś tak głupio dać pamiętnik mamie czekającej ze mną na przedszkolnym korytarzu. Aż nagle pomyślałam sobie o gronie wirtualnych biżuteryjnych znajomych, czyli o Was, kochane. Podjęłybyście ze mną tą wariacką zabawę? Myślałam nad formą takiego pamiętnika i sądzę, że powinna być tradycyjna, taki zeszycik, wysyłany pocztą wędrowałby od jednej do drugiej. Dzięki najróżniejszym wymiankom niektóre z nas znają swoje adresy, więc myślę, że to jest możliwe.
Dajcie znać, tu, lub na maila, co o tym sądzicie. Wiem, że niezła wariatka ze mnie, ale jakoś nie zamierzam się z tego leczyć.
Pozdrawiam wszystkich mających pozytywnie nierówno pod sufitem.