it's probably me

it's probably me

cytat miesiąca

Tyś nie samotny, za rogu załomem
Czeka na cię człowiek, także nie sam - z łomem.

/St. Jerzy Lec/

Odwiedzają mnie

27.1.13

Broszkomania

No, bo jak to inaczej nazwać? Jak zaczęłam jedną, tak na czterech skończyłam. Oczywiście z guzikami, jak to u mnie ;-)



















Powstawały w takiej właśnie kolejności. Pierwsza jest już zarezerwowana.

I na koniec, według nowej świeckiej tradycji, coś do posłuchania:


20.1.13

Amfitryta

Amfitryta, z greckiego - ta która otacza  świat, Nereida, królowa morza, żona Posejdona.
Od razu przyszła mi na myśl, gdy uporałam się z tym naszyjnikiem:














Składa się z chryzokoli, turkusu, hemetytu, nocy kairu, marmuru i jadelitu oraz trzech szydełkowych sznurków.
Potem przyszło mi na myśl, żeby dorobić bransoletkę do kompletu:

















Nie miałam już wszystkich materiałów, więc kamienie są tu trochę inne: chryzokola, awnturyn, jaspis, howlit, turkus, nefryt, onyks. Ale wydaje mi się, że jest utrzymana w tym samym stylu i tworzy zestaw z naszyjnikiem.










A tak zupełnie przy okazji - mix pod mi zwariował i nie mogłam już Wam udostępniać mojej ulubionej muzyki. No cóż, nie to nie. Za to teraz będę Was katować muzyczką pod każdym postem ;-) Cieszycie się, prawda?
Na dobry początek delikatnie:


11.1.13

Szydełkowo

Jeszcze przed Świętami wzięło mnie na szydełkowanie. Fotek jednak nie było kiedy robić, bo i czasu mało i po Świętach wirus się przyplątał. Tak więc teraz pokazuję hurtem, co tam nadziergałam.

Pierwsza moja ubrana butelka:

I pół drugiej, bo kordonek się skończył:

Trzy podkładki pod świąteczne świeczki:














I tradycyjne gwiazdki na choinkę: