it's probably me

it's probably me

cytat miesiąca

Tyś nie samotny, za rogu załomem
Czeka na cię człowiek, także nie sam - z łomem.

/St. Jerzy Lec/

Odwiedzają mnie

17.2.13

Wiosenne kolczyki

Tęsknię za wiosną, nawet bardzo! Niby zimy u mnie już nie ma, ale wiosny też nie - ot taka listopadowa pogoda. Wzięło mnie więc na wesołe, lniane kolczyki - cztery pary zmajstrowałam:




















A teraz to, co mi dziś w duszy gra:


10.2.13

Oreada

Zapożyczonej od dzieci, a właściwie wskrzeszonej polatach fascynacji mitami starożytnych Greków ciąg dalszy. Oready to chyba najrzadziej kojarzone nimfy, nimfy górskie. Choć przcież od ich nazwy wzięły nazwy rudy metali. Tak to już jesy, że nimfa kojarzy man się z zielenią i wiatrem, nie z twardą skałą.












Długi naszyjnik z lnu, kolara, jaspisy, chryzokoli i marmuru.

A skoro już o górach mowa...


2.2.13

Lejmoniada

Lejmoniady w mitologii greckiej były nimfami łąk, opiekowały się kwiatami.
Ostatnio wpadłam w niszczycielski szał i zdemontowałam komplet Amfitryta. powstał za to nowy naszyjnik, który dostał imię łąkowej nimfy. 
Wiem, że ostatnio mam dość monotonne skojarzenia, ale moje dzieci oszalały na tewmat serii Riordana o greckich herosach, a mama oczywiście czyta razem z nimi ;-)














 Na lnianych sznurkach różne kamienie: chryzokola, jaspis kabamba, zielony awenturyn, hematyt, biały nefryt, jadelit, malowany marmur, noc kairu, turkus i onyks. Duuużo tego ;-)





























Z tęsknoty za wiosną powstałą też bransoletka, kolorowa, na odpędzenie szarej pogody.

















Muzyka na dziś... ostatnio było nastrojowo, więc pora na zmianę klimatu: