it's probably me

it's probably me

cytat miesiąca

Tyś nie samotny, za rogu załomem
Czeka na cię człowiek, także nie sam - z łomem.

/St. Jerzy Lec/

Odwiedzają mnie

9.5.11

Dana Maebdh

Kolejny napad lnianego szału zaowocował takim prostym kompletem. Całość psuje jedynie fakt, że dłubałam z tego, co mi zostało pod ręką, a więc koraliki są plastikowe ;-) Wydaje mi się jednak, że nie niszczy to ogólnego wrażenia pierwotnej dzikości. 
Oto Dana Maebdh, Panna Polna:























Kolczyki na miedzianych biglach i bransoletka wiązana na sznurek.

9 komentarzy:

  1. Bardzo fajny komplecik :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Plastikowe czy nie, się świetnie wkomponowały. Bogowie, dlaczego ja ie umiem szydełkować??? Ech, zostaje mi tylko podziwianie Twoich pięknych wytworów... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasiu, przy Twoich drucikach te nędzne półsłupki to pikuś ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lniane szleństwo trwa! Fajny ten komplet :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Super komplecik. Ale to musi być pracochłonne. Wygląda bardzo misternie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Aniu, ależ to proste jak konstrukcja cepa - półsłupki i oczka ścisłe ;-) Nie ma to jak zrobić duże wrażenie czymś prostym, hi, hi ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Te Twoje nazwy są rewelacyjne! Takie tajemnicze...
    a komplecik uroczy, nie przeszkadza że koraliki plastikowe. Bardzo mi się podoba..

    OdpowiedzUsuń
  8. Super, właśnie pokazałaś, jak zrobić żeby plastikowe koraliki wyglądały świetnie!Dzikość jak się patrzy, super!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję za udział w moim Candy i życzę powodzenia ;)

    OdpowiedzUsuń