Asjah też ma marzenia. Nad kałużą przycupnęła kobieta w... pewnym wieku dłubiąca sobie czasami coś z koralików. Patrzy i widzi małą, ale przytulną galeryjkę, a nad nią szyld:
A-ARACHNE
BIŻUTERIA ZE WSZYSTKIEGO
W środku trzy stoliczki, spory wybór herbat, do każdej kruche ciasteczko, a na ścianach jej wytworki.
Myślicie, że kiedyś się uda?
Kiedyś się uda...wierze w Ciebie :) i trzymam kciuki, żeby się udało:)
OdpowiedzUsuńMoje życie pokazuje, że jak się czegoś pragnie, to zawsze się uda. Myślisz, że przed laty dwudziestokilkuletnia pannica z bloku podejrzewała, że będzie mieć kiedyś zupełnie inne życie? Jeśli tylko zrobisz krok w kierunku swoich marzeń, prędzej czy później dojdziesz do swojego celu.
OdpowiedzUsuńZapomniałam powiedzieć, że jako wiedźma odstawię swoje czary :) ale przede wszystkim...każdy jest kowalem własnego losu, więc do boju :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki i rezerwuję stolik!
OdpowiedzUsuń