it's probably me

it's probably me

cytat miesiąca

Tyś nie samotny, za rogu załomem
Czeka na cię człowiek, także nie sam - z łomem.

/St. Jerzy Lec/

Odwiedzają mnie

11.9.11

Moja mała wielka improwizacja, czyli a-arachne i insygnia śmierci ;-)

Jakiś czas temu powstał drugi mój wrapek z miedzi. Ale tym razem podniosłam sobie poprzeczkę i postanowiłam nie korzystać z tutoriali, tylko wykombinować coś samodzielnie. Nie było żadnego projektu, szkiców, po prostu wzięłam drucik do ręki i zaczęłam kombinować. Wyszło takie coś. 






















Trójkąt miał być równoboczny, ale nie wyszło. 
Nie miałam z tym czymś żadnych skojarzeń, żadnego pomysłu na nazwę. A córuś moja spojrzała i mówi: 
- Mamo, zrobiłaś insygnia śmierci?
Zatkało mnie. Ale w sumie, czemu nie ;-)






















Może na fali potteromanii zacznę takie produkować seryjnie? To dopiero pomysł na biznes, hi, hi.

2 komentarze:

  1. Widzę, że wprawiasz się w wyrobach miedzianych. Wisior naprawdę nieziemski.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ cudny kamyk w środek wkomponowałaś! :D Insygnia śmierci wyglądają tak, jak powinny- są śmiertelnie groźne i niesamowicie intrygujące jednocześnie. Tak, jak Twój wisiorek. :)

    OdpowiedzUsuń