Curuś moja wsiąkła w decu już na amen. Kolejne imieniny w rodzinie zaowocowały kolejną szkatułką. Co prawda cały czas trochę pomagam, ale coraz mniej. A na dodatek zaczyna zbierać zamówienia wśród znajomych ;-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
lawenda zawsze przynosi mi ukojenie... szkatułka cudowna.
OdpowiedzUsuńohhh sliczna :)
OdpowiedzUsuńRośnie kolejna Artystka w rodzinie :)
OdpowiedzUsuńPiekna szkatułka!
Pozdrawiam