I pewnie jeszcze długo będę, bo od guzików się szybko nie uwolnię. Myślałam, że nie mam już bigli i muszę czekać na przesyłkę, ale znalazłam jeszcze jedną parę. I powstały kolejne guzikowce, tym razem z dodatkiem masy perłowej.
8.1.12
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Śliczne te kolczyki i bardzo pomysłowe
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam! Też kiedyś miałam fazę na guzikowe kolczyki, nawet - jak pokopiesz trochę na moim blogu - są tego dowody. Guziki są bardzo wdzięczne, jeśli chodzi o kolczyki - nieskończona liczba form i kolorów. :)
OdpowiedzUsuńPrzy takich błyskotkach "nuda" to czysta przyjemność :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
zaraz nudna.... Ja jak zrobię czasem coś co mi się (o dziwo!) podoba to robię kilka podobnych prac - chyba tak każdy ma ;) super te guziczki.
OdpowiedzUsuńspróbuj obszydełkowac...to dopiero zabawa :)