Ostatnio mam jakieś twórcze ADHD, ciągle muszę coś robić. W oczekiwaniu na kolejną paczkę z koralikami zabrałam się za zawieszki do komórek. Gronka szklanych perełek zakończone posrebrzanymi zawieszkami: delfinem, żółwiem, rybą i krabem. Delfinek popłynie na urodziny do koleżanki Tuśki, reszta - do wzięcia ;-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kiedy Ty znajdujesz czas?:) Śliczne te zawieszki, super pomysł!
OdpowiedzUsuńŚciskam!
Oj oj, a ledwo co się Purple rainem zachwycałam, a tu już nowe cuda..... chrup chrup - tak mnie zżera zazdrość o twórczy zapał! :) Ściskam podwójnie!
OdpowiedzUsuńNie zdążyłam już wczoraj wpisać komentarza pod Twoim ślicznym naszyjnikiemm, a tu jusz nowe cudeńka. Tobie gratuluję a Twoje prace podziwiam.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci weny. Ja mam twórczą niemoc, a święta za pasem, trzeba stroiki robić! :-)
OdpowiedzUsuńŚliczna zawieszka :-*