Kiedy oglądałam zamotki z filcu, nie przypadły mi zbytnio do gustu. Wiem, że są ostatnio bardzo modne, ale do mnie filc w ogóle raczej nie przemawia. Więc kiedy padła propozycja, żeby może wydziergać coś takiego szydełkiem, podeszłam do niej dość sceptycznie. Ale co tam, zawsze warto spróbować czegoś nowego. Użyłam jesiennych kolorów, dodałam dwa kwiatki i stwierdziłam, że nie jest aż tak źle. Może nawet pojawią się następne?
Całość wygląda tak:
Zbliżenia kwiatków:
I wykończenie:
jak dla mnie wygląda bardzo fajnie:)
OdpowiedzUsuńFajne wykonanie. Ciekawe jak wygląda na kimś ?;)
OdpowiedzUsuńpiękne i interesujące rzeczy tworzysz :) gratuluję
OdpowiedzUsuń