Taki sobie prezencik urodzinowy - cukiernica. Chyba nie przypadła jubilatce do gustu, bo stwierdziła, że będzie w niej trzymać biżuterię (czytaj, schowa do szafy). Trudno ;-(
Ostatnio rzadziej tu zaglądam, więc ze zdziwieniem spostrzegłam, że mam już 100 obserwatorów! Strasznie się cieszę, wielkie dzięki Wam Wszystkim za to, że do mnie zaglądacie!!!
Z tej okazji na pewno ogłoszę Candy. Jeszcze nie mam pomysłu na nagrodę, ale postaram się szybko to nadrobić ;-)
Mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńNa teściowych się nie znam, chociaż mam już w życiu drugą.
Jak ja mówię, że coś będzie na biżuterię, to u mnie oznacza, ze szkatułka będzie stała na wierzchu na toaletce.
Oj teściowym jest ogólnie bardzo ciężko dogodzić, więc ja się już nie przejmuję reakcjami na prezenty wszelakie... ;)
OdpowiedzUsuńA cukiernica jest piękna, ja tam bym cukier w niej trzymała i gości częstowała!O!
Ja swoją biżuterię i różne skarby zawsze trzymam w jakichś ładnych puzderkach, więc to raczej dobrze świadczy :)
OdpowiedzUsuń