Córa zaraziła się ode mnie dekupażem. Ciągle pyta, czy mam jakąś doniczkę, albo deseczkę, na której mogłaby poeksperymentować. Więc kiedy została zaproszona do kuzynki na urodziny, jasne było, że będzie chciała coś sama zmajstrować.
Pudełko na skarby zrobiłyśmy wspólnie, ona malowała, ja kleiłam i lakierowałam.
Zdjęcie robiła sama.
A tu uwieczniła mój twórczy nieład. Na pierwszym planie jej doniczka.
Cóż - były już firmy Ojciec & Syn, teraz będzie Matka & Córka ;-)
No no... i ta konkurencja ma nielada talent! Śliczne wytworki! :) Zgrany z Was duet, pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńPomysł z taka firmą wcale niezły, tym bardziej, że Obie macie smykałkę do rękodzieła :)
OdpowiedzUsuńFajne pudełko!
Pozdrawiam