it's probably me

it's probably me

cytat miesiąca

Tyś nie samotny, za rogu załomem
Czeka na cię człowiek, także nie sam - z łomem.

/St. Jerzy Lec/

Odwiedzają mnie

28.11.11

Tunika dla Tusi

Powstawała nie bez przygód. Najpierw oczywiście był brak włóczki, co w połączeniu z moją, trwającą do 18.00 pracą było dość kłopotliwe. W pewną sobotę jednak wyszłam z pracy wcześniej, wpadłam do pasmanterii tuż przed zamknięciem i zrobiłam zakupy na dłuższy czas. Kiedy po południu usiadłam do robótki okazało się, że czasopismo z wzorem zostawiłam w sklepie. Postanowiłam nie czekać do poniedziałku, tylko improwizować. Oczywiście skończyło się to pruciem, ale u mnie to norma ;-) W końcu jest. Tunika dla córki, projekt własny ;-)



27.11.11

Dla teściowej ;-)

Taki sobie prezencik urodzinowy - cukiernica. Chyba nie przypadła jubilatce do gustu, bo stwierdziła, że będzie w niej trzymać biżuterię (czytaj, schowa do szafy). Trudno ;-(


























Ostatnio rzadziej tu zaglądam, więc ze zdziwieniem spostrzegłam, że mam już 100 obserwatorów! Strasznie się cieszę, wielkie dzięki Wam Wszystkim za to, że do mnie zaglądacie!!!
Z tej okazji na pewno ogłoszę Candy. Jeszcze nie mam pomysłu na nagrodę, ale postaram się szybko to nadrobić ;-)

21.11.11

Zegar do kuchni

Zegar w kuchni, to bardzo potrzebna rzecz. Dość długo mi go brakowało, ale uparłam się, że nie kupię, tylko sama zrobię. No i wiadomo, jak to w takich przypadkach bywa, nie ma materiałów, nie ma czasu, niczego nie ma. Jak już nabyłam co trzeba, to okazało się, że lakier się kończy, starczyło tylko na trzy warstwy. I zegar poszedł w odstawkę. Dopiero wczoraj po południu skończyłam. Ale nie myślcie sobie, że już wisi w kuchni... okazało się, że nie mam w domu baterii. Eh, być blondynką ;-)


20.11.11

Duch

Duch wieje kędy chce. Nie można go złapać, okiełznać, ukształtować według własnego widzimisię. Ten, który był na początku i będzie, kiedy nas zabraknie. Ten, któremu nasi przodkowie oddawali cześć, nie wiedząc do końca kogo czczą. Bezkształtnemu budowali ołtarze i totemy na jego cześć. Prości i pierwotni... jak On sam...

Duch, to także temat najnowszego wyzwania w Kreatywnym Kufrze. Stworzyłam wisior z prostych, nieszlifowanych kamieni, miedzianego drutu i rzemienia. Taki, jaki mógłby stworzyć dawny człowiek, nie posiadający narzędzi, ani umiejętności, aby wykonać coś dokładniejszego. Formą trochę przypomina totem. 
Kamienie to od góry: amonit, koral, fluoryt.



13.11.11

Liść

Dziś wyzwaniowo u mnie, ale, jak to w niedzielę, wreszcie jest czas, aby nadrobić zaległości. Tym razem fotograficzne. W Art-Piaskownicy najnowszym tematem jest liść. A oto moja skromna propozycja:


Smocze oko

A właściwie biżuteryjne samobójstwo... 
Na wyzwanie kolorystyczne w Kreatywnym Kufrze poczyniłam wisiorek w technice, w której dopiero raczkuję. Ale kolorem przewodnim była zieleń, a ja bardzo lubię tą barwę w połączeniu z miedzią. Ponieważ uczę się wrapków, więc miedzianych drucików u mnie dostatek. Dodałam malachitową kulkę i powstało oko smoka.
Nie  śmiać się, proszę ;-)


7.11.11

Kołnierzyk - mój pierwszy

Pisałam niedawno, że natrafiłam w necie na niemieckie czasopismo poświęcone modzie z 1866 r. Pokazywałam nawet ciekawe nakrycia głowy ;-) Ale są tam także wzory i schematy i jeden z nich postanowiłam wykorzystać.













Korzystałam tylko z ryciny, bo opis nie dość, że po niemiecku, to jeszcze czcionka taka gotycka jakaś, brrr. Mam nadzieję, że jako tako dałam radę.





















To zdjęcie robione w domu na starym fotelu ;-)




















A to w sklepie na manekinie. Myślałam, że efekt będzie ciekawszy, ale pomieszczenie było ciemne i wyszło, jak wyszło.

1.11.11

Gotycka

Miała być. Miała być mroczna. Co prawda dotychczasowe opinie temu przeczą, ale miało być nastrojowo i mrocznie i już ;-)




A na dodatek będzie trochę muzyki, nastrojowej, bo to szczególny dzień dzisiaj.