To takie proste - klikasz tu i karmisz psiaka. Nic nie kosztuje, a może pomóc.
Ja wybrałam sobie Nero - piękny, prawda? Szkoda, że warunki domowe nie pozwalają mi na trzymanie psa, właśnie takie podobają mi się najbardziej.
Krótka historia Nero:
Przywieziony z kościana bardzo wystraszony. Zastygał w bezruchu. Obawiał się psów nawet małych. Ciężko było go zaprowadzić do kojca. Bardzo wychudzony. Aktualnie w kojcu czuje się bezpiecznie. Biega. Merda ogonem. Podchodzi do siatki i nastawia szyję i boczek do pieszczot. Wypełniły mu się "boczki" . Nadal troszkę boi się zapinania smyczy. Potrafi pięknie wykonać siad. Największe zaskoczenie na spacerze. Idzie na luźnej smyczy przy prawym kolanie cały spacer. Ktoś musiał poświęcić dużo czasu na jego "ułożenie". Postaramy się "odkryć" co jeszcze potrafi i przekonać po tym co przeszedł że może mieszkać w cudownym domu. Do adopcji po kastracji. Nero wrócił z adopcji. Przeskakuje przez wysokie ogrodzenie i zwiedza okolicę. Konieczny stały nadzór i spacery na smyczy.
Wiedziałam, że się cała zryczę, jak tylko wejdę na tę stronę, ale w końcu się przełamałam i... zryczałam. Zaopiekuję się malutką ratlerkowatą Janką. Sama mam 5 psiaków i już niestety nic więcej do domu nie wcisnę.
OdpowiedzUsuń"Janka-Drobna , malutka sunia w typie ratlerka. Boi się obcych. Przed aparatem ucieka do kojca i chowa się w budzie. Uwielbia przytulanie i noszenie na rękach. Podaruj dom maluszkowi".
fajna akcja
OdpowiedzUsuń