it's probably me

it's probably me

cytat miesiąca

Tyś nie samotny, za rogu załomem
Czeka na cię człowiek, także nie sam - z łomem.

/St. Jerzy Lec/

Odwiedzają mnie

15.12.10

Raz na ludowo

Dziwny zbieg okoliczności. Właśnie dziś czytałam u Czaroffnicy o inspiracjach sztuką ludową. Bransoletkę zaplanowałam już wcześniej, a jak dosychała wymyśliłam kolczyki do niej. Wyglądają jak moja puszka na herbatę ;-)



















To moja pierwsza biżuteria decu. Nie wyszło mi do końca, bransoletka się marszczy, kolczyki prześwitują. No ale pierwsze koty za płoty ;-)

4 komentarze:

  1. Fajnie wyszło!!!
    A marszczenia...znam ten ból, też się przymierzałam do bransoletki decu, cóż na razie poddałam się, muszę do tego dojrzeć :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. no,no,no...
    czy ja pisałam, że tamte śnieżynki były śliczne??to w takim razie-cudne!
    nie widzę zmarszczeń :)
    podoba się :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mi się podoba i bransoletka i kolczyki. Chociaż inspiracje ludowe to nie mój styl, ale twoja biżuteria decu jest bardzo piękna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, ja bardzo lubię takie ludowe klimaty, jak to góralka ;-) Ładnie wyszło, to rękodzieło jest a nie taśma produkcyjna, nawet zmarszczka ma swój urok i stanowi o niepowtarzalności każdego wytworka :) pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń