A jest czym, bo wygrałam candy u Myosthis. Już jakiś czas temu co prawda, ale tak mi ostatni tydzień zleciał, że pokazuję cukiereczka dopiero dziś.
Poza tym postanowiłam zrobić sobie prezent i kupiłam naszyjnik u Kicy. Zachorowałam na niego i koniec, musiałam go mieć ;-)
Gratuluje wygranej:) no i mam nadzieję, że się naszyjnik dobrze nosi:D
OdpowiedzUsuń