Zasady i założenia projektu są dokładnie omówione tu, dlatego nie będę się na ten temat rozpisywać. Powiem tylko, że zgłosiłam chęć uczestnictwa i wydziergałam motyla szydełkiem. Działałam zupełnie po omacku, żadnego wzoru, żadnych wskazówek - wielka improwizacja. Więc się trochę wygina i marszczy, niestety.
22.6.11
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Marszczy się i wygina....ale czy widziałaś w naturze motyla, który by tego nie robił? ;)))) Piękny jest! Soczysty, słoneczny, idealny w swojej niedoskonałości. Brawo!
OdpowiedzUsuńMarszczy się i wygina bo to motyl ... motyle wiecznie w ruchu, nie usiedzą spokojnie:)
OdpowiedzUsuńŚwietny jest!!!
Cudowny jest, zwiewny, kolorowy, aż pachnie latem :)
OdpowiedzUsuńbombowy jest! Super pomysł. Kolczyki doszły i sa boskie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń