Z braku finansów nie składałam ostatnio zamówień w sklepach internetowych. Żeby jednak nie siedzieć bezczynnie kupiłam trochę miedzianych półfabrykatów i zmajstrowałam trzy pary zwyklaczków.
Malowane szkło:
Marmur fioletowy:
Onyks i awenturyn:
Miedziana biżuteria ma jednak niepowtarzalny klimat ;-)
Bardzo podobają mi się te pierwsze od góry. Są nieziemskie.
OdpowiedzUsuńPiękne "zwyklaki" :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam