it's probably me

it's probably me

cytat miesiąca

Tyś nie samotny, za rogu załomem
Czeka na cię człowiek, także nie sam - z łomem.

/St. Jerzy Lec/

Odwiedzają mnie

7.2.11

Oszalałam

Usiadłam sobie z szydełkiem i zaczęłam się zastanawiać jaki kolor kordonka wybrać. I im więcej myślałam, tym bardziej nie mogłam się zdecydować. A jak nie wiem, co wybrać, to biorę wszystko, jak leci. I wychodzą z tego takie oto kolorowe, pstre kolczyki ;-)



8 komentarzy:

  1. przesliczne ci te laczenia kolorkow wyszly :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Zatem pięknie, twórczo i kolorowo oszalałaś :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super "psrokacizna" w sam raz na szarość wszędzie...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Są tak optymistyczne, że człowiek się sam do siebie zaczyna uśmiechac po prostu.... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hehe dzięki candy trafiłam na Twojego bloga :) A znałam Cię do tej pory tylko z facebooka :P Ale już dodałam do czytnika :)

    http://anek73.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Anek, ja też przez fb Cię znalazłam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Twoje szaleństwo tryska radością, optymizmem i wiosną!:) Cudne! Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ładne!!! Ja zawsze mam problem z połączeniem nitek. Nigdy nie wiem jak je dobrze ukryć.
    Ale Twoje tak bardzo mi się podobają, że może się przełamię jakoś i spróbuję:)

    OdpowiedzUsuń