it's probably me

it's probably me

cytat miesiąca

Tyś nie samotny, za rogu załomem
Czeka na cię człowiek, także nie sam - z łomem.

/St. Jerzy Lec/

Odwiedzają mnie

18.12.10

Etna

Nietypowa propozycja na karnawałowe szaleństwo. Naszyjnik z czarnej lawy wulkanicznej i korala ozdobiony cegiełką onyksu przystrojoną koralowymi kulkami.
Nazwałam go tak, bo kojarzył mi się z wybuchem wulkanu, ale teraz myślę, że on taki diaboliczny raczej ;-)


P.S. 20 minut przed północą.
Moja wylosowana w Collage Caffe myśl ze słoika:
"W miłości irytujące jest to, że jest ona zbrodnią wymagającą wspólnika."
/C. Baudelaire/

Tak mi jakoś pasuje, choć zrobiony był wcześniej. Ale mamy tu dwa różne sznury korali, w jednym dominuje czerń, w drugim czerwień. Zwieńczeniem jest czarny onyks w krwistoczerwonej koronie. Wybuch wulkanu, a może eksplozja namiętności?

4 komentarze:

  1. Cudny... aż mi się oczęta zaświeciły, moje ulubione kolory:) Bardzo mi się podoba! Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  2. rzeczywiście - idealna ilustracja!!!
    i wcale mnie nie dziwią takie zbiegi okoliczności. bo myślę, że to wcale nie przypadek. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudna kompoyzcja!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. pięknie splecione słowo z obrazem :)

    OdpowiedzUsuń