it's probably me

it's probably me

cytat miesiąca

Tyś nie samotny, za rogu załomem
Czeka na cię człowiek, także nie sam - z łomem.

/St. Jerzy Lec/

Odwiedzają mnie

16.8.11

Ucho św. Piotra

Po powrocie z wakacji miałam absolutny zastój twórczy. Zero pomysłów - dziura w głowie. Aż wczoraj odwiedziłam znajomych, którzy urlop spędzali w Chorwacji. Oglądaliśmy zdjęcia, pamiątki i zostałam obdarowana muszelką. Należała do morskiego ślimaka z rodziny Słuchotek (Haliotidae), ale osi nazywają je uszami św. Piotra ;-) Ta konkretna to Haliotis tuberculata lamellosa i wygląda tak:




Zdjęcie pochodzi stąd.
Widać, dlaczego ucho, prawda? ;-)

Ledwo wróciłam do domu odblokowałam się, od razu wiedziałam, co chcę z nią zrobić. Powstał naszyjnik, na razie sfotografowany byle jak, bo diabeł mi statyw ogonem nakrył.






















A przy okazji oglądania zdjęć wymarudziłam modliszkę. Ponoć w rzeczywistości jest mała i zielona, hi, hi. Marcinie, dziękuję za natchnienie i owada ;-)))


7 komentarzy:

  1. ucho jest boskie;D a naszyjnik piękny:D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  2. podoba mi się ten naszyjnik...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta muszla jest magiczna! Naszyjnik wyszedł świetnie!Cieszę się, że wróciłaś!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczny naszyjnik zrobiłaś z tej muszelki :D
    też mam takich kilka ;) muszelek a nie naszyjników ;)

    aaaa modliszkę też trafiliśmy, ale albinosa ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super naszyjnik. Ma w sobie coś surrealistycznego. Lubię takie :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Modliszki jeszcze nigdy nie widziałam w naturze ;-(

    OdpowiedzUsuń