Pewnego razu, podczas srogiej zimy, kiedy sypały się płatki śniegu jak pierze z rozprutej pierzyny, siedziała królowa przy oknie o ramach z czarnego hebanu i szyła. Tak szyjąc i patrząc na śnieg ukłuła się w palec i trzy krople krwi upadły w śnieg. A ponieważ czerwona krew cudnie wyglądała na białym śniegu, królowa pomyślała sobie:
"Chciałabym mieć dziecko białe jak śnieg, rumiane jak krew i o włosach czarnych jak heban".
Wkrótce potem królowa powiła dziewczynkę białą jak śnieg, rumianą jak krew i o włosach czarnych jak heban. Nazwano ją Śnieżką. A kiedy dziecię przyszło na świat, umarła królowa.
"Chciałabym mieć dziecko białe jak śnieg, rumiane jak krew i o włosach czarnych jak heban".
Wkrótce potem królowa powiła dziewczynkę białą jak śnieg, rumianą jak krew i o włosach czarnych jak heban. Nazwano ją Śnieżką. A kiedy dziecię przyszło na świat, umarła królowa.
Tak zaczyna się jedna z najpopularniejszych baśni. Wszyscy ją bardzo dobrze znamy z lektury, disneyowskiej kreskówki i innych filmowych adaptacji. Nic więc dziwnego, że kiedy zobaczyłam kolejne wyzwanie w szufladzie od razu o niej pomyślałam. I tak powstały kolczyki dla śnieżki - białe jak śnieg, czerwone jak krew i czarne jak heban.
mój ulubiony zestaw kolorystyczny :) świetne kolczyki!
OdpowiedzUsuńśliczne! takie... takie inne :)))
OdpowiedzUsuńBardzo ładne ;)
OdpowiedzUsuńSuper interpretacja!!!
OdpowiedzUsuńA kolczyki śliczne, lubię takie zestawienia :)
Pozdrawiam
Piękne baśniowe kolczyki :)
OdpowiedzUsuńdziękujemy za udział w baśniowym wyzwaniu szufladowym.
Pozdrawiam serdecznie,
Agnieszka
Fajne zestawienie...niebanalne. i do tematu pasuje :)
OdpowiedzUsuń