Z nasępionych krużganków,
Z galeryj obronnych,
Skąd zieleń, ogniem prażąc,
Skąd zieleń, ogniem prażąc,
Wrogów upomina,
Wychylają się kwietne, półcalowe domy,
W mantylach fioletowych,
W różowych dominach-
I namiętnością gorsząc
Surową fortecę
Otwierają ramiona,
Tęskne i kobiece...
/M. Pawlikowska-Jasnorzewska:
Pokrzywa widziana z bliska/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz